Elektroniczna obroża – to wcale nie boli
Na temat elektrycznych obroży treningowych funkcjonuje wiele opinii, które w rzeczywistości maja niewiele z prawdą wspólnego – albo w ogóle nic. Takie rozwiązanie – podobnie zresztą jak i każde inne – ma zarówno swoich przeciwników, jak i zwolenników.
Ci pierwsi jako podstawowy argument przeciwko takim obrożom podają, iż korzystanie z takich właśnie systemów treningowych jest niehumanitarne względem psa i że jest dla niego bolesne. To nieprawda – zwierzę wcale nie dostaje kopniaka prądem, jak to wiele osób uważa. Zadaniem impulsu wysyłanego do obroży jest jedynie napięcie mięśni, a nie porażenie ich prądem.
Taki skurcz dla zwierzęcia jest co prawda nieprzyjemnym doznaniem, ale w żadnym wypadku nie jest bolesny. O to przecież troszczą się uznani producenci, a wyrób dla czworonoga szkodliwy nie zostałby dopuszczony do sprzedaży (kłania się tu zasada inwestowania w markowy sprzęt). Paradoksalnie, osoby krytykujące elektryczne obroże nie widzą niczego niehumanitarnego w zakładaniu psom na przykład kolczatek.
Dodaj komentarz!